Dwóch Polskich kierowców 20-latek (świętokrzyskie) i 25-latek (śląskie) przy pomocy Policji zostali usunięci z stacji paliw Aral na 325km A2/E34 w Niemczech – po tym jak sprzedawca nie chciał sprzedać im alkoholu.
– 6 sierpnia br. około godziny 1.20 ekspedientka powiadomiła policję z m. Bielefeld o awanturujących się kierowcach. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że dwaj kierowcy, byli w stanie upojenia alkoholowego. Najprawdopodobniej żądali oni od sprzedawcy alkoholu, gdy ten odmówił – wszczęli awanturę. Niemieccy policjanci przewieźli awanturników na autostradowy komisariat, gdzie spokojnie spędzili „poranek”. – relacjonuje tamtejsze Radio Bielefeld (98,3FM)
To jednak nie wszystko…
Około 10.00 stanęli się mądrzejsi o kolejne doświadczenie, gdy otrzymali „zaproszenia” do tamtejszego Sądu.
Przedstawiono im trzy zarzuty: zakłócanie porządku publicznego, publicze obrażanie pracownika stacji oraz niestosowanie się do komend funkcjonariuszy policji za które otrzymali niebagatelną sumę – 600 euro.
Teraz to Panowie zapewne nie będą mieli czasu na weekendy. O zajściu na stacji zostały powiadomione także firmy – kierowców informuje radio.
Źródło: Radio Bielefeld (98,3FM)