
Większość firm z branży transportowej zadaje sobie pytanie co dalej w kwestii transportu do i z Wielkiej Brytanii. W rozmowach kuluarowych mówi się o możliwości wstrzymania transportu na przełomie marca i kwietnia. Wielki problem może spotkać firmy jednak znacznie wcześniej bo końcówką lutego.
Jak pisaliśmy na łamach naszego FanPage na początku stycznia br., urzędnicy z Westminster zorganizowali symulację „twardego” opuszczenia Unii i ewentualnego zablokowania granic morskich.
Od kilku dni prowadząc auta ciężarowe do 3500 kg wielu angielskich klientów pyta się nas co zrobimy końcem marca? Niestety brak planu wyjścia UK i zapowiadający się twardy Brexit powoduje wzrost stawek transport do i z Anglii. W obawie przed zamknięciem granic angielscy producenci nie przyjmują już nowych zleceń na kwiecień. A Ci co już mają terminy zakontraktowane starają się wypuścić swoje towary szybciej. Mówi się o tym iż pobyt na auta dostawcze w Anglii może być większy na przełomie lutego i marca.
Jak wspomniałem już w poprzednim akapicie stawki już poszły w górę co widać nie tylko po sprzedawanych przez klientów frachtach ale także po stawkach na giełdzie transportowej. Jeśli chodzi o tą ostatnią to te stawki nie są aż tak widoczne, bo ich wzrost zaliczyłbym do minimalnych. Zresztą co można po tej giełdzie się spodziewać! Klienci jednak podnieśli swoje stawki nawet o 30-40 % do miesiąca poprzedniego. Tak, dokładnie – do grudnia 2018r.
Co nasz czeka w lutym? Tego dowiemy się już za kilka dni!