Hiszpania = kontrolbuch?

W ostatnich dniach pojawiły się na kilku polskich portalach transportowych informacje o zmianach przepisów w Hiszpanii dotyczącymi min. lekkiego transportu. Z dziennikarskiego obowiązku wspominamy o nich choć informacje te budzą nasze wątpliwości.

12 maja wchodzą w Hiszpanii  przepisy nakazujące prowadzenie ewidencji czasu pracy kierowcy i przechowywanie tych dokumentów przez 4 lata. Oczywiście „duży” ma tacho i nic więcej nie potrzeba, za to w przypadku małego… no i właśnie. Nikt nie wie co. Choć we wspomnianych wcześniej polskich portalach Kancelaria Transportowa (nie podajemy jaka by nie reklamować) ostrzega przed konsekwencjami tego przepisu (kary finansowe). To jednak informuje też, że nie ma żadnych przepisów wykonawczych i w ogóle nie wiadomo czy Hiszpanie będą tego wymagać czy nie. Francja miała takie przepisy od dawna, a zaczęła je egzekwować dopiero w 2018 roku. Tak więc przepis jest. Co będzie nie wiadomo.

Redakcja

PS. Zdjęcie wiecie skąd – choć ucięliśmy tablicę rejestracyjną 😉

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim!

Komentarze do artykułu

Komentarze