Portal Transplace wypatrzył we francuskiej prasie ciekawe zestawienie. Dotyczy ono oczywiście zarobków kierowców na dużych autach, ale i nas powinno zainteresować. Dlaczego? Otóż poniższa kalkulacja ma być dowodem na to, że Polskie firmy transportowe konkurują z firmami ze „starej” Europy tylko pensjami kierowców. Nie mamy transportu solidnego, szybkiego, po prostu dobrej jakości tylko jesteśmy tani i oszukujemy na Tacho. Oczywiście nie ważne, że busy nie mają tacho i tak za pewne nie jesteśmy ok. Mówiąc delikatnie.
Wracając do poniższej grafiki. Pokazuje ona oficjalne wynagrodzenia kierowców. Oficjalne tzn. takie jak trafiają do statystyk. Czyli w przypadku polskich driverów jest to po prostu podstawa. Tak wiemy. Są diety i inne dodatki, ale czy na pewno firmy transportowe z Francji czy Belgi nie płacą kierowcom nic poza „gołą” pensją. Tym niemniej mamy wrażenie, że i poniższe wyliczenie to przykład medialnego ściemniania, którego coraz więcej na świcie. Przestają liczyć się fakty. Liczą się obrazki. Jak wytłumaczyć to, że porównując pensję kierowcy we Francji i w Polsce różni się ona 4 krotnie, a już koszty roczne pracodawcy tylko 2,5 raza. Bułgar wg tego wyliczenia zarabia jeszcze 2 razy mniej niż Polak, a Bułgarska firma za to ma koszty roczne niższe tylko o jakieś 20% od Polskiej. Jaki to ma cel? Prosty. typowy czytelnik zapamięta z grafiki jedno. Francuzom płacą uczciwie 2400, Luksemburg zawsze był bogaty, a to Polacy, a w szczególności Bułgarzy robią dumping. Odpowiedź na pytanie po co to wszystko zostawiamy Wam…
Redakcja
Ps. Tak sobie policzyliśmy – np Polska 602 * 12 m-cy + 1479 = 8 703 Euro. Skąd tam 19 813 Euro???
Zdjęcie: Le Parisien + nasze tłumaczenia