Od 1 Listopada br. Każde nowe auto sprzedawane na terenie Uni Europejskiej będzie musiało być wyposażone w system monitorujący ciśnienie w kołach samochodu, układ nosi nazwę TPMS (Tire Pressure Monitoring System).
Pomysł powstał na podstawie szacunków według których ponad 60 procent aut na drogach wspólnoty ma nieprawidłowe ciśnienie powietrza w oponach.
Jak wszyscy wiemy zbyt niskie ciśnienie w oponach powoduje szybsze zużycie ogumienia, pogarsza właściwości trakcyjne oraz zwiększa spalanie.
Niestety odbije się to jak zwykle na kierowcach, dodatkowy system w samochodzie zapewne nie będzie formą prezentu i będziemy musieli za niego zapłacić, podczas wymiany opon konieczne będzie zdiagnozowanie poprawności działania systemu a uszkodzenie będzie się wiązało z naprawą lub wymianą czujnika co może nas kosztować nawet kilkaset złotych.