Pamiętacie te czasy gdy dyskutowaliście tylko o tym czy lepsze jest TDI od HDI a może cDTI? Dzięki kolejnej dobrej zmianie zafundowanej nam w pisanej na kolanie ustawie teraz musicie nauczyć się czy lepszy w dowodzie rejestracyjnym jest VAT czy PIT/CIT, a może po prostu wpisać HAK?
Tak na serio. Z 1 stycznia 2019 roku weszły w życie przepisy ograniczające możliwość odliczenia 100% kosztów od samochodów. Słyszeliście? Zapewne… ale czy wiecie, że te przepisy dotyczą wszystkich samochodów o DMC do 3,5 tony zarejestrowanych na mniej niż 9 osób. Czyli nagle nie Wasza międzynarodówka, furgon, czy autolaweta staje się w rozumieniu tych przepisów „osobówką”. Tak. Niestety. Jeśli wasz samochód nie przeszedł badania na stacji diagnostycznej pod kątem zgodności na bycie ciężarówką (sic!) nie możecie odliczać 100 % kosztów!
Jest jeden wyjątek. Możecie bez problemu rozliczać 100% raty leasingu operacyjnego (jeśli tak macie sfinansowany samochód) pod warunkiem, że umowa była zawarta do końca 2018 roku. Koniec wyjątków. By zaliczyć w koszty 100% pozostałych wydatków (paliwo, serwis, ubezpieczenie) musicie zrobić badanie PIT oraz wbić je w dowód rejestracyjny.
Przepis ten na szczęście budzi dużo wątpliwości. Tzn jeśli przedsiębiorca ma już zrobione badanie VAT, które potwierdza, że samochód nie jest objęty obowiązkiem prowadzenia rejestru przebiegu ma też prawo odliczania 100% wydatków. … ALE jest to tylko korzystna interpretacja „zachodzących” na siebie przepisów. Żaden księgowy, ani doradca podatkowy nie da wam tego na piśmie, że ewentualna kontrola z US przychyli się do tej interpretacji. By mieć pewność, każdy przedsiębiorca musi wystąpić o indywidualną interpretację do Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
… albo może ktoś w Ministerstwie Finansów szybko wyda instrukcję dla US umożliwiającą urzędnikom honorowanie badania VAT do celów PIT/CIT?
Jak nie? No cóż… zapraszamy na stacje diagnostyczne, a potem z dowodem rejestracyjnym i badaniem do urzędów komunikacji.
Redakcja.
