Rejestracja? Przegląd? Zapomnij…

Od piątkowego południa (10 listopada) wdrażany jest nowy system CEPIK 2.0. Czyli nowa Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców. Niestety. Chyba informatycy wprowadzający system zapomnieli o jego przetestowaniu i dzieje się to na „żywym organizmie”, czyli na nas – użytkownikach samochodów. Nie działa!

Jak informowaliśmy chwilę temu zmieniały się przepisy dotyczące przeglądów rejestracyjnych i polecaliśmy pojawić się na stacji diagnostycznej w tym roku szybciej. Kto tak zrobił – zyskał. Nie tylko dlatego, że przegląd był „łagodniejszy”, ale w ogóle było. Okazuje się, że wiele stacji diagnostycznych ma problemy z połączeniem się z nowym systemem i po prostu nie mogą zrobić przeglądu. Co ciekawe, raz się uda, raz nie… taka loteria.. a stawką wyjechanie na drogi bez ważnego przeglądu. Co np. przy kolizji kończy się brakiem wypłaty odszkodowania. Zdając sobie z tego sprawę Diagności ratują sprawę robiąc wszytko ręcznie, po staremu więc jakoś to idzie…

Nie ma za to loterii w Wydziale Komunikacji. Jest tylko białe lub czarne… Tzn bez problemu zarejestrujemy używany samochód, który był już rejestrowany w Polsce. Za to nowego zarejestrować się nie da. Po prostu system informatyczny nie zaciąga danych z systemu ITS o nowych pojazdach. Danych z homologacji niezbędnych min do wpisania do dowodu rejestracyjnego. Czyli na razie, nowym autem nie wyjedziemy. Kiedy? Może już dziś, może jutro. Szok!

Co więcej. Projektujący system nie przewidzieli, że jedna firma może chcieć zarejestrować na siebie auto jednocześnie w dwóch urzędach. No jak to możliwe? Dwa auta na raz i to w różnych miastach.. przecież to się nie zdarza ;-)… otóż zdarza się i to codziennie. Przecież firmy leasingowe rejestrują aut w całej Polsce na jednym REGONIE. Teraz system jest mądrzejszy i jeśli na firma zarejestrowała auto np we Wrocławiu o 11:00 to już o 11:30 w Poznaniu nie zarejestruje.

Jak można było wdrożyć system bez jego sprawdzenia? Jak wysokie koszty poniosą firmy z tego tytułu? No cóż. Trudno to ocenić i liczymy, że jednak to ludzie, a nie obwiniany za wszytko system, to szybko naprawią.

Redakcja.

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim!

Komentarze do artykułu

Komentarze