Od kilku godzin przyglądam się dyskusji jaka wynikła z poprzedniego artykułu i podaniu informacji o nowym „prawie”, które ma zakazać pracy osób niebędących w Schengen. Oczywiście chodzi tu w wielkiej mierze o mieszkańców Ukrainy, którzy od nowego roku „mogą” tylko pracować trzy miesiące w przeciągu całego roku.
W rozmowie z Dawidem – bardzo krótkiej ale treściwej – uzyskałem odpowiedź na postawione pytanie. Czy to niemieckie prawo ma odniesienie do rzeczywistości? Dawid słusznie zauważył, że wprowadzone prawo – inaczej ustawa – nijak się ma do treści przedstawionej przez ZMPD. Niby jak Niemcy będą sprawdzać pobyt na ich terenie skoro mamy otwarte granice?
Stwierdzi ktoś, że przecież Milog – należy podać kierowcę. Nic mylnego. Tu odniosę się do wypowiedzi Radka i Damiana w grupie „Busiarze EU” oraz w grupie „Stowarzyszenia Polskich Pracodawców Transportu Lekkiego”.
Radek napisał, że nasz serwis tematyczny choć ma „renomę” nie umie przekazać informacji. Zazwyczaj nie zwracam uwagi na tego typu komentarze, ale tu – odnośnie tego artykułu – ma rację, popełniłem błąd. Tak jak wcześniej wspomniałem pisząc artykuł pisałem go sugerując się danymi przepisami i komunikatem ZMPD. Przepisy są przepisami ale nie ma dokładnego zapisu jak niby miałoby wyglądać weryfikowanie kto i ile przebywa czasu na terytorium Niemiec. Wydawane pozwolenia na pracę dla mieszkańców Ukrainy są wydawane i dawkowane odpowiednio przez Ambasadę Polski. Przypuśćmy, że pracownik pracujący w Polskiej firmie otrzymuje 6 miesięczną wizę pracuje jako kierowca i ani razu nie zostaje poddany kontroli w Niemczech może pracować dłużej. Oczywiście jak słusznie zauważył Damian może wyjść tak, że w przeciągu wyjazdu kierowca zostanie zatrzymany na początku. Co wtedy?
Nowe przepisy mówią jednak jasno iż złamanie grozi zakazem wjazdu a nawet deportowaniem takiego kierowcy a na firmę może spaść kontrola i kara finansowa. Wydawałoby się, że tak jak Dawid powiedział i bardzo słusznie zauważył – to prawo, ta ustawa nic nie wnosi.
A co Wy sądzicie na ten temat?
Artykuł ten jest opinią autora i ma charakter przedstawienia sugestii. Nie stanowi on w rozumieniu przepisów prawa prasowego – informacji.