Walentynki. Wyniki konkursu.

Dziś 14 lutego. Walentego. Święto, które dla wielu radosne, dla innych mniej, ale jak każde uświadamiające, że ciężko być razem, a na odległość. Pewnie nieliczni tylko mają szansę dziś osobiście złożyć swoim dziewczynom, żonom, chłopakom, mężom itd życzenia. Większość w trasie…

Stąd nasz konkurs i nagroda. Bukiet od Busiarza w trasie dla Ukochanej. Wystarczyło wysłać krótkie opowiadanie i jest bukiet :-). Poniżej opowiadanie, które przypadło nam najbardziej do gustu.

„Witam. Opowiem wam historie jak poznałem moja lepszą druga połówkę. Zainteresowani ? Tak. No to pedał w podłogę i jedziemy. 😉
A więc zaczniemy od początku…
14 lat temu gdy zacząłem gimnazjum poznałem uroczą dziewczynę.  Śliczna, mądra urocza zawsze uśmiechnięta. Tak to była miłość od pierwszego wyjrzenia. Na imię miała Halina. Przyjaźniłem się z jej bratem. Ja młodszy od niej o 3 lata świata poza nią nic nie widziałem. Każdego dnia w szkole chodziłem za nią jak cień i nigdy nie kwiatpowiedziałem jej jak bardzo się w niej zakochałem. Wyszła z gimnazjum i wszystko się zerwało cale nasze kontakty wspólne spędzanie czasu. Po 2 latach znów amor był bezlitosny… Znów się spotkaliśmy, lecz znów moja miłość do niej była skrywana głęboko w sercu bo miała chłopaka, w którym była zakochana.  Nic nie mówiłem, cierpiałem w ciszy i samotności bo jej szczęście było dla mnie najważniejsze. I tak mijały lata szkoła się skończyła a zaczęło normalne życie przez 12 lat nie mieliśmy żadnego kontaktu, czasem widywałem ją lecz nigdy nie podszedłem. Jakieś nie długo, 2 lata temu, dokładnie 24 sierpnia wpadliśmy na siebie w przedszkolu ja z synem ona ze swoimi dziećmi… Moje serce zabiło mocniej… Mimo upływu lat poznałem ja stała uśmiechała się jak kiedyś. Poznała mnie.. Nie wierzyła że to ja… że tak się zmieniłem. Poszliśmy razem na plac zabaw z dziećmi opowiadaliśmy sobie co u nas. Była po rozwodzie, obecnie w związku lecz nie szczęśliwa. Ja w małżeństwie. Gdy ja zobaczyłem wszystko wróciło. Spotykaliśmy się na początku jako tylko przyjaciele z dawnych lat lecz moja drogamiłość do niej nabierała siły pragnąłem być przy niej jak dawniej każdego dnia, chciałem by była moja. Jej facet wyjechał do pracy do Francji, moja żona mnie nie kochała. Ja jej tez, Halina była najważniejsza… Po miesiącu doszło do naszego pocałunku i tak zostaliśmy kochankami. Zaproponowałem jej wyjazd ze mną na 3 tyg w trasę o dziwo zgodziła się byłem szczęśliwy :). Zakochiwaliśmy się w sobie coraz bardziej. Po powrocie z trasy wiedzieliśmy już ze tylko będąc razem będziemy szczęśliwi. I tak tez zrobiliśmy na przekór wszystkim i wszystkiemu zostaliśmy razem. Ja wziąłem rozwód. Ona się rozstała z mężem dla szczęścia ze mną. Już mija prawie dwa lata jak jesteśmy razem. przeszliśmy wiele żeby być razem 14 l at zajęło nam zrozumienie, że żyjemy tylko dla siebie bo osobno nic nie znaczymy dziś planujemy ślub wspólne życie. A jesteśmy razem dzięki temu wypadowi w trasę jesteśmy razem dzięki losowi. Teraz wiem ze warto w życiu poczekać żeby szczęście dosięgło i mnie ????
Mam nadzieję ze spodoba się wam historia. Nie liczę na wygrana choć cieszył bym się gdybym wygrał lecz ja już wygrałem coś lepszego. Życie w szczęściu z ukochana osoba ale w końcu ktoś pozna historie mojej „naszej” pięknej miłości, wytrwałości w życiu. Pozdrawiam 🙂 Marcin”

Hym… jakby się ktoś pytał to wybraliśmy ten tekst by pokazać, że jak widać, życie Busiarza może być bardziej pokręcone jak jazda przez przełęcz Stevilo, a bus może też połączyć :-).

Redakcja

 

W dostarczeniu bukietu pomaga nam Kwiaciarnia Grześkowiak ze Śremu. Dziękujemy

kwiaciarnia Grześkowiak

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim!

Komentarze do artykułu

Komentarze