12,5 tonowy busik nie został zatrzymany na drodze przez krokodylki a sam stanął, bo koła mu odpadły.
Większość z Was pomyśli sobie co za „kierowca” przeładował busa o 9 ton – jak widać można. Niestety nie wyszło tu, bo ciężar zniszczył szpilki oraz amortyzatory. Wezwana na miejsce pomoc drogowa musiała podstawiać specjalną „taryfę” która rekordzistę pozostawiła na parkingu strzeżonym.
Jeden załaduje na 10 ep 1,3 T i mówi ze waga się zgadza a kolejny 9 ton.Gonić Patoli!!!