SDCM – czyli Stowarzyszenie Producentów i Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych

Pod ta przydługą nazwą kryje się organizacja, która choć służy, jak każda zdrowa organizacja biznesowa, służy zarabianiu kasy to jednak wydaje nam się, że robi to we wspólnym interesie. Tylko czyim? Jeśli wczytać się kto do organizacji należy, oraz czym się zajmuje to chyba jest to fajna przeciwwaga dla koncernów motoryzacyjnych. Koncernów na które my wszyscy pracujemy bo przecież kupujemy samochody przez nie produkowane. Na złość Renault nie kupimy przecież Urala ;-). Kupimy Renault (lub Fiata czy Iveco) bo to jakby nie patrzeć podstawa biznesu każdego busiarza.

Co więc można dać nam praca tego stowarzyszenia. Okazuje się otóż, że dba ono o pluralizm i konkurencyjność na rynku części i usług samochodowych. Dzięki temu nie jesteśmy skazani tylko na ASO czy oryginalne części. Czyli po prostu możemy eksploatować nasze samochody taniej. To ważne…. bo powoli rynek samochodowy zaczyna przypominać mi drukarki sprzed kilku lat. Sprzęt w miarę tani, ale kartridże – czytaj paliwo, części, serwis to już  bije po kieszeni. Coraz więcej w autach małych, psujących się „pierdułek” często po kilka tys. zł w ASO. np.: czekające nas niedługo czujniki od AdBlue (już w Daily są ..).

Stowarzyszenie próbuje tez pokazać jak ważny jest rynek motoryzacyjny dla Polskiej gospodarki. Jak macie chwilę zerknijcie na nie nowy już raport o BRANŻA MOTORYZACYJNA W POLSCE 2014 – TUTAJ.  Mi w pamięci utkwiło szczególnie jedno porównanie: „Wartość eksportu części i akcesoriów wyniosła 30 mld zł. To ponad 3 razy więcej niż eksport węgla, koksu i brykietów”….  Tak. Fajnie czasami poczuć, że to i nasza zasługa… ktoś te części przecież wozi, a na Ducato 10EP węgla jeszcze nie widziałem. … ale cóż. Wszystko przed nami 🙂

Branża motoryzacyjna w Polsce

Powyżej Slajd z Raportu SDMC ze strony sdmc.pl

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim!

Komentarze do artykułu

Komentarze