Byliśmy na Master Trucku 2018. Jedliśmy, piliśmy i busy oglądaliśmy. To oczywiście nie pierwsza nasza wizyta na tym zlocie. Dlatego możemy ocenić, że z roku na rok jest lepiej. Lepiej pod względem imprez towarzyszących, ilości wystawców czy po prostu klimatu, ale przede wszystkim lepiej jeśli chodzi o ilość busów.
Szkoda, że na razie nie wiele firmy latających międzynarodówkami wykorzystuje tą okazję by pokazać, że już okrzepły na rynku, mają fajną flotę i nie czuja się gorsi od „dużych”. Przede wszystkim warto tu pochwalić Husky Express z Nowej Rudy. Przyjechali w 3 busy, w dodatku fajnie oklejone. Poza tym byli stali bywalcy jak choćby Avatar na Sprinterze. Więc za rok też będziemy, a jak i nasza redakcja okrzepnie to może znów zrobimy stoisko Busiarze.com.pl jak to nam się udało dwa lata temu.
… a teraz po prostu zdjęcia. Całego klimatu nie oddadzą, ale co więcej możemy dla Was zrobić ;-).
Nasz TOP – Husky Express:
Coś dla fanów SF – STAR WARS.
No i dla miłośników dwóch kółek coś było. No ok. Trzech.
Coś małego. Coś fajnego. Na pakę 10EP wejdzie i jeszcze z 6 palet + tona się zmieści 😉 Stały bywalec zlotu… co nie dziwi. Avatar. Obok Avatara FFLOG – to już nie malowanie a wyklejanie. Serwisowe auto z MAN – Lew daje radę. Klasykiem też można przyjechać. Na parkingu też co rusz bus… a przynajmniej camper.
Pospacerować też było gdzie.
Zdjęcia: Redakcja.