Skazany na Francję

14483697_266446210422508_1732828648_n
fot: Mateusz Urbaniak

Z Wielkiej Brytanii przenosimy się na chwilę do Francji. Kolejny etap wędrówki kierowcy busa. Dojechaliśmy do portu w Dover i bez kolejek – co dziwne przy poniedziałku – płyniemy na drugą stronę. Wszelkie informacje o promach i bookingach znajdziecie u naszego partnera Promy24.pl.

Francja to jeden z najbardziej nie lubianych przez kierowców kraj. Począwszy od jazdy po tzw. landach, po fotoradary a kończąc na licznych kontrolach. Francja choć malownicza i pewnie zaraz po skandynawskich krajach najpiękniejsza przez naszych kierowców nazywana krajem brudu. To nie tylko przez tutejszą sytuację emigracja ale także przez brud w miastach.

Jak wspominałem wcześniej nasi ludzie w 90% przypadkach jeżdżą tu drogami ekspresowymi, drogami miejskich alterii. Bierze się to z stąd iż autostrady są za drogie dla Polskiego przewoźnika. Można by śmiało powiedzieć, że zarabia On na kierowcy. Ten proceder nie jako został podtrzymany od 2001r. kiedy to jeszcze jeździliśmy na długich trasach za dogodne pieniądze. Starsi z nas pamiętają trasy Polska – Hiszpania – Polska trasa tygodniowa i 1200 pln. Tych czasów nie wrócimy, bo firm wyrosło jak grzybów po deszczu. Ale nasze wynagrodzenia postaram się przybliżyć w późniejszym felietonie.

Pewnie nie jeden z nas pisał na grupie np. BUSIARZE, czy Elita Busiarzy o pomoc w znalezieniu parkingu. Sytuacja jest podobna jak w UK. Ciężko znaleźć dogodne miejsce do nocki jeśli chodzi o trasy nie będące autostradą. To właśnie na tych grupach szukacie najczęściej porad. Administracja tych dwóch grup to doświadczeni kierowcy. Ten temat w sobotę bardziej Wam streszczę – tymczasem wyskakuje z promu z Dover do Dunkierki. Dzisiaj bez opóźnień… do usłyszenia jutro w kolejnym materiale.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim!

Komentarze do artykułu

Komentarze

O Mateusz Urbaniak 201 artykułów
Redaktor portalu.