Tak to jest z pracą kierowcy, że jak nie zadba o siebie, to nikt o niego nie zadba. Jeśli nie przygotujesz sobie przed wyjazdem puszek, słoików, to będzie trzeba bulić w przydrożnym barze, czy nie najtańszym sklepie na stacji. Jak nie kupisz sobie dobrego polara, czy wygodnych butów będzie ciężko przy załadunku itd.
Często, doceniając dobre odżywianie czy wygodny i ładny ciuch nie kupujemy rzeczy najtańszych. Czy aby tak samo dbamy o chyba najważniejszy zmysł w pracy czyli wzrok? Czy aby nie jeździmy w okularach przeciwsłonecznych kupionych za 15 zet na straganie, a jeśli mamy wadę wzroku to męczymy się starych, podrapanych okularach sprzed kilku lat albo gotowcach z „Biedronki”? Niestety, często tak jest. Na szczęście coraz więcej z nas wie jak ważne jest by zadbać o oczy. To wyświechtany slogan, ale tu w 100% aktualny. Dobre okulary to nasze zdrowie i nasze bezpieczeństwo. Tylko pytanie: jakie to są dobre okulary i czy warto kupić takie specjalne dla kierowców.
Okulary przeciwsłoneczne dla kierowcy.
Dobre w tym przypadku raczej nie oznacza tanie. Oczywiście to nie muszą być od razu okulary za kilkaset złotych, ale za wspomniane już 15 zet też się nie sprawdzą. Za te kilkadziesiąt złotych już jesteśmy w stanie znaleźć takie, które na pewno mają filtr UV. Po co ten filtr? To już zapewne słyszeliście, że szkodzi nam nadmiar tego promieniowania słonecznego. No ale przecież dużo ludzi nie nosi w ogóle okularów przeciwsłonecznych i jest ok. Tak… tylko jak nie mamy okularów, a jest ostre słońce to instynktownie mrużymy oczy ograniczając dostęp UV do naszych źrenic. Tu właściwie od razu mamy odpowiedź, że o ile jak zmrużymy oczy idąc co najwyżej kolegi nie zauważymy, to mrużąc oczy przy prowadzeniu możemy nie zauważyć np. kamienia na drodze. Jeśli nawet nie nosimy okularów przeciwsłonecznych „na co dzień” to na „co dzień do auta” właściwie trzeba. Tu paradoksalna uwaga co do UV. Okazuje się większość nowoczesnych szyb samochodowych w znaczącym stopniu pochłania to promieniowanie. W samochodzie już nie ma takiego znaczenia. No dobrze…czyli UV jak cię mogę w aucie to na co zwrócić uwagę kupując okulary przeciwsłoneczne? Chyba jednak na cenę i miejsce gdzie kupujemy. Przy obecnej technologii trudno ocenić na oko czy powłoka w okularach jest trwała i nie porysuje się szybko. Czy nie połamią się przy „dziesiątym” zakładaniu? Ważne jest za to odpowiednie zabarwienie szkieł. Najlepsze dla kierowcy to kategoria 3. Nie mogą być za ciemne, najlepiej 70-80% zaciemnienia. Filtr, który skutecznie „odcina” szkodliwe promieniowanie to UV400. Pamiętajmy, żeby zmierzyć okulary, sprawdzić czy są lekkie, wygodne i dobrze dopasowane. Nie mogą być ciężkie, ciasne lub za duże. Warto kupić okulary w specjalistycznym sklepie, a jeśli przez internet to znanej marki.
Przeciwsłoneczne polaryzacyjne? Warto dopłacić? O tym niżej.
Okulary polaryzacyjne do auta.
To okulary stworzone specjalnie do wykonywania czynności wymagających długiego skupienia. Może dlatego są tak popularne u wędkarzy ;-). No właśnie. Co takiego dają te okulary?
Dzięki specjalnej konstrukcji polaryzują, czyli upraszczając prostują wiązkę światła. Nie wnikając w szczegóły techniczne, po prostu poprawiają kontrast i polepszają nasze widzenie. Niwelują odbicia światła na płaskich powierzchniach – czyli mówiąc po ludzku- słońce nie oślepi nas odbijając się od mokrego asfaltu – zobaczymy za to wyraźnie mokrą, czarną plamę. Wspomniany wcześniej wędkarz patrząc z góry na wodę, zamiast lustra zobaczy głębię, rybki ? albo dno ?. Najbardziej popularne są okulary przeciwsłoneczne z polaryzacją. To dla naszego wzroku coś takiego jak intercooler dla silnika :-). Po prostu nie dość, że fajnie chodzi to jeszcze się mniej męczy :-). Jeśli jeździmy zawodowo to okulary przeciwsłoneczne z polaryzacją to jest to. Co ważne można takie okulary kupić też w wersji „jasnej” czyli na noc, lub deszczowy dzień. Optycy potocznie mówią na nie „okulary do jazdy w deszczu i w nocy”. Takie okulary zazwyczaj mają, żółtawą barwę szkieł. Tylko o ile przyciemnienie szkieł jest proste technologicznie i sprawdzić się mogą też tanie okulary, to już polaryzacja jest wyższą szkołą jazdy i warto pamiętać, że tu cena ma podwójne znaczenie.
Przyciemnianie, polaryzacja, a co jeśli mam wadę wzroku?
Okulary korekcyjne dla kierowcy.
Tak właściwie jako laik nie powinienem się w ogóle wypowiadać w tym temacie. No może nie do końca, bo okulary noszę i samochodem jeżdżę. Jednak praca kierowcy w okularach korekcyjnych to na tyle poważny temat, że pozwolę sobie wrzucić klika sugestii, a po fachową poradę zapraszam do dobrego optyka i okulisty.
No dobrze. Co więc zawodowy kierowca powinien mieć? Przede wszystkim okulary dobrze dobrane. Kupując kolejną parę warto się zbadać. Okulista stwierdzi czy np. nie pogłębiła nam się wada od ostatniego badania no i zmierzy rozstaw źrenic. Właśnie okulary wykonane zgodnie z twoim rozstawem źrenic będą dopasowane do twojej twarzy. To, że kilka osób ma podobną wadę wzroku, wcale nie znaczy, że mogą mieć te same okulary. Mamy inne twarze i inaczej osadzone oczy. Okulary kolegi Bartka mogą spowodować, że będziesz zezować, rozboli cię głowa i trudno będzie się skoncentrować – chociaż macie tą samą wadę wzroku. Mogą pogorszyć twoją wadę wzroku i długotrwale noszone doprowadzić do utrwalenia zeza. Dlatego, też nie kupujcie gotowych okularów- bo nigdy nie wiadomo czy mają taki rozstaw źrenic jak wasze oczy. To bardzo ważne by optyk dopasował szkła do wybranych oprawek i dlatego mimo tego, że mamy ze sobą świeże badania i tak „mierzy” nam oczy. Można powiedzieć, że po takim „braku zaufania” do papierka poznamy dobrego optyka. Co jeszcze. No właśnie. Szkła. Tu też mamy specjalne szkła dla kierowców. Zależnie od producenta są one nawet 2-3 krotnie droższe od tradycyjnych, ale naprawdę warto. Są to szkła na pewno wysokiej jakości. Tylko dobry producent zrobi takie szkła. Szkła są droższe, ale oprawki nie więc cena kompletnych okularów nie rośnie, aż tak bardzo. Komfort patrzenia przez takie szła- jak to w pewnej reklamie – bezcenny.
Jeśli wybieramy wygodne dla okularnika fotochromy, tym bardziej musimy kupić specjalne dla kierowców. Wynika to z tego, że zwykłe fotochromy nie „ściemniają” się w samochodzie. Jak wspomniałem wcześniej, szyby samochodowe pochłaniają częściowo promieniowanie UV i ta właściwość fotochromów w aucie nie działa. Czyli albo kupujemy specjalne fotochromy, albo oprawki z nakładkami przyciemniającymi. To też całkiem fajne rozwiązanie: masz okulary z przeźroczystymi szkłami i chodzisz w nich na co dzień. Ale, gdy razi cię słońce wyjmujesz specjalną nakładkę /najczęściej przeciwsłoneczną z polaryzacją/, przykładasz ją do swoich okularów, a ona dzięki specjalnym magnesom dopasowuje się kształtem do twoich okularów. No i masz przeciwsłoneczne, z polaryzacją , a co najważniejsze również z twoją wadą wzroku.
Istnieje jeszcze jedna opcja czyli okulary korekcyjne, przyciemnione na stałe. Wybierasz kolor szkieł i optyk zamawia soczewki przeciwsłoneczne wg twojej recepty.
… i jeszcze jedno. W aucie powinniśmy mieć co najmniej dwie pary okularów. Czy to przeciwsłoneczne, czy tym bardziej korekcyjne. To na tyle delikatny sprzęt, a jak wiecie ważny, że awaria może nam uniemożliwić jazdę. Coś nam się wydaje, że Assistance producenta zabudowy tego elementu nie obejmuje.
Artykuł powstał we współpracy z firmą optyczną Madex z Wrocławia – www.madex.wroclaw.pl TEL. /71/ 355-54-43. Firma jest tylko 3 km od zjazdu Stadion miejski albo 2km od zjazdu Lotnisko z autostradowej obwodnicy Wrocławia.
Na hasło „Busiarze” dostaniecie tam 15% zniżki.
Często wystarczy jedna wizyta by dobrać okulary. Jeśli nie znacie swojej wady wzroku, albo dawno nie byliście u okulisty– zadzwońcie żeby zapisać się na badanie wzroku. Okulary odbierzecie sobie za kilka dni lub po prostu dostaniecie kurierem.
Część okularów przeciwsłonecznych i polaryzacyjnych dostaniecie przez internet w edostawcze.pl. Np. na tych aukcjach: okulary
Jeśli podacie hasło „Busiarze” to i tam będzie 15% zniżki. Zamówić jednak trzeba telefonicznie tel. 797 099 693 lub mialiowo: sklep@edostawcze.pl