Dzisiaj oczom większości pracodawców i spedytorów pracujących na giełdzie TRANS pojawił się artykuł pt. „Przewoźnicy mają z czego dać podwyżki kierowcom. I jeszcze im zostanie„. Artykuł bardzo dobry ale chyba nikt nie spodziewał się takiego sformułowania po tej giełdzie, gdzie w większości jest samowolka i każdy robi co chce i jak chce.
Dziennikarze Trans.info posuwają się do do stwierdzenia jakie podałem wyżej, jednak chciałbym tutaj zauważyć, że nikt nie patrzy na firmy, które korzystają z tej tylko giełdy. Obecnie na TRANS’ie mozna sprzedawać frachty nie mając licencji spedycyjnej ale to nie jedyna wada tejże giełdy. Wprowadzono już jakiś czas temu TransRisk – miało to pomóż osobą zawierającym umowy z daną firma czy spedycją i zwracać uwagę przede wszystkim na ich oceny. Ale gdy firma która ma więcej negatywów niz pozytywów ma ocenę „dobry płatnik” – to chyba nie do końca to działa sprawnie.
Dziennikarze Trans.info chyba także nie do końca wiedzą jakie stawki oferuje ich „perełka”. „Doładunki, doładunków”, stawki po kraju poniżej 1 pln za 1,2 t lub 0,40 e/km na Europie. O przepraszam – święta idą – do kraju już za dwa tygodnie będziemy zjeżdżać za darmo.
Śmiem twierdzić, że za biurka firmy nie widać do końca to co widać a sponsoring firm, które zostały w materiale ujęte – pozwoli zatrudnić jeszcze więcej obywateli Ukrainy.
Mam taką prośbę – wiem, że czytacie drodzy Państwo z Trans’a – najpierw zajmijcie się Waszym podwórkiem. Może warto zająć się dłużnikami, którzy nie płacą – niektórzy nawet mając kilkaset tysięcy długu mogą korzystać z Waszej giełdy. A czy w umowie zawieranej z Wami przy wierzytelności nie ma mowy o zawieszeniu takiej osobie giełdy? Czy nie ma możliwości zablokowania firm, które mają 90% negatywów??
Co do przepisywaczy to może temat zamknę i pozdrowię Trans’owych „COPYWRITER’ów”!!
