Bardzo rzadko można usłyszeć od rządzących, że coś będzie za darmo. No dobra, nie do końca za darmo, bo z naszych podatków, ale tej inicjatywie trudno nie przyklasnąć.
Otóż Ministerstwo Infrastruktury podało, że nie zamierza wprowadzać opłat za odcinek A2 pomiędzy Warszawą, a Łodzią. Powodem ma być bardzo intensywny ruch na tym odcinku co oczywiście świadczy o dużym znaczeniu tej drogi dla rozwoju gospodarki. Zresztą jakby wprowadozno tam bramki to korki byłby by chyba na całym odcinku, bo przy nieczynnych już się tworzą. Dodatkowo koszt dojazdu z Warszawy do granicy, biorąc pod uwagę cenę na komercyjnym odcinku, byłby pewnie dla wielu nie do zaakceptowania i ruch mógłby się przenieść na „nacionalki”.
Co więcej, plany rozbudowy odcinka Warszawa-Łódź (zwiększenie ilości pasów) weszły w końcową fazę. Przetargi mają być zaraz ogłoszone, a budowa potrwać do 2024 – 2025 roku. W pierwszym etapie zostanie poszerzona część do węzła Kontopa z Pruszkowa, aż do 4 pasów. Następnie do Łodzi będzie A2 poszerzona do 3 pasów.
Przy okazji przypominamy że na A2 już od połowy będzie poszerzana sroga stanowiąca obwodnicę Poznania. Prace mają potrwać do listopada.