Montujemy hak do busa krok po kroku.

Bus z hakiem? Czemu nie. Są co najmniej 3 powody by zamontować hak do dostawczaka. Ładowność, ładowność i ładowność. Niestety cudów nie ma i w 3,5 DMC po uwzględnieniu masy podwozia/furgona, zabudowy , kierowcy i konserw zostaje góra tona z kawałkiem ładowności i to przy furgonie lub lawecie. Tu właśnie przychodzi z pomocą hak. Jak wiadomo do jazdy z lekką przyczepką do 750 kg ładowności wystarczy zwykłe B w prawo jazdy. Gdy chcemy wykorzystać w pełni uciąg busa, który np w Iveco Daily to 3,5 tony trzeba mieć już B + E. Trzeba przy okazji pamiętać, że przy masie zestawu powyżej 3,5 tony pojawiają się przepisy i opłaty dla takich zestawów. Od wyższych opłat drogowych po tacho kończąc, ale i tak sprzedaż „zestawów” rośnie, więc warto policzyć czy czasami się taki zestaw by nie opłacił.

No dobra. Jest decyzja, że montujemy hak. Krok pierwszy za nami. Krok drugi. Zakup haka.

Hak do busa to zazwyczaj bardzo prosty element. Większość busów jest po prostu fabrycznie przystosowana do montażu haka i nie jest potrzebna skomplikowana konstrukcja jak to bywa w osobówkach. Czyli nie warto oszczędzać i szukać najtańszego haka. Lepiej kupić markowy produkt. Są dobre haki i polskiej produkcji. Zazwyczaj trzeba też kupić tzw. moduł. sprzedawany często w komplecie z hakiem. Dzięki tej kostce unikniemy choinki po podłączeniu świateł przyczepy do instalacji auta. Uwaga: Pamiętajmy, że hak musi być z homologacją. Zazwyczaj mała tabliczka znamionowa zamontowana na haku.

No dobra. Mamy hak i trzeba by go zamontować. Gdzie to zrobić? Okazuje się, że choć różne komentarze można usłyszeć w tej kwestii nie ma żadnych przepisów co do montażu haka. Można hak zamontować w serwisie autoryzowanym, profesjonalnej firmie, ale i w garażu. Jeśli tylko potrafimy podpiąć moduł do wiązki auta naprawdę jest to banalna sprawa. Montaż haka to czasami po prostu przykręcenie 4 śrub. Warto jedynie zwrócić uwagę czy są to śruby o odpowiedniej twardości. Jeśli dostaliśmy je z hakiem powinny być to tzw. 10. Twardość oznaczona na łbie śruby. Jeśli sprzedawca dosłał nam śruby np z krótkie to nie lecimy po dłuższe do marketu budowlanego bo tam dostaniemy zapewne co najwyżej 5-iątki. Poszukajmy w sklepach z akcesoriami do montażu i kupmy minimum 8-semki, ale najlepsze są po prostu „dziesiątki”.

Tak czy inaczej hak zamontowany i co dalej? Krok trzeci – legalizacja.

Jedziemy autem z zamontowanym hakiem na Stację kontroli Pojazdów. Dowolną czyli min na tzw. podstawową. Tu pozwolę sobie na komentarz. żeby wbić Vat-1, czyli bezsensowne badanie stwierdzające, że bus to ciężarówka, trzeba jechać na OKRĘGOWĄ Stację Kontroli pojazdów i zapłacić 50 zł. By wbić hak, czyli było nie było, ktoś musi ocenić techniczną zmianę przeprowadzoną przez nas. Mającą wpływ na bezpieczeństwo na drodze wystarczy stacja PODSTAWOWA i 35 zł. Jakiś sens?

Samo badanie przez diagnostę ogranicza się do sprawdzenia czy hak i wiązka zostały zamontowane prawidłowo. Robi to „na oko” ;-). Sprawdzana jest oczywiście tabliczka znamionowa z nr homologacji i to wszystko. No prawie. Możemy mieć problem z zatwierdzeniem haka jeśli na tablicy rozdzielczej nie będzie sygnalizacji przepalonej żarówki również z przyczepy (szybciej migająca kontrolka kierunkowskaza). Warto zapytać sprzedawcę haka czy moduł tą funkcję ma.

iveco laweta zestaw

 

Po badaniu idziemy z zaświadczeniem do Wydziału Komunikacji i wbijamy hak w dowód. Uwaga: Jeśli mamy zamiar zamontować hak w nowo kupionym, czy właśnie wziętym w leasing aucie warto „operację hak” zrobić od razu. Dzięki temu wbicie haka zrobimy niejako przy okazji wymiany dowodu miękkiego na twardy i nie poniesiemy dodatkowych kosztów tej operacji jakie zażyczyć może sobie choćby leasingodawca. Co ważne na wbicie haka w większości firm leasingowych mamy zgodę z automatu, więc faktycznie nie powinno być problemu. Dla przypomnienia – komplet dokumentów do wbicia haka to:

  • dowód rejestracyjny
  • karta pojazdu
  • zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu ze SKP
  • dowód osobisty lub pisemne pełnomocnictwo jeśli załatwiamy to za kogoś

Proste? Chciało by się powiedzieć, że proste jak hak, ale to chyba złe porównanie ;-). Montaż i legalizacja haka są proste. Jego użytkowanie, jak wspomniałem na początku już niekoniecznie. Kwestia E w prawo jazdy, czy dodatkowe opłaty to jednak temat do zastanowienia czy warto. Jednak jeśli zamiast 1 tony możemy przewieź 3-4 to chyba jest sprawa warta zachodu. Najczęściej wykorzystują to Laweciarze. Przecież na autolawecie legalnie przewieziemy góra coś wielkości Forda Fiesty. Za to na przyczepionej podwójnej lawecie mamy miejsce na dwa przyzwoite auta.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Te dodatkowe 750 kg na przyczepce na zwykłe B to tzw. konwencja Wiedeńska. Ten przepis sprytnie wykorzystuje wiele firm np w Holandii gdzie są popularne busy z tzw. trzecią osią. Czemu tzw? Otóż według dokumentacji nie jest to trzecia oś samochodu, ale oś przyczepy. Mamy zatem busa z przyczepką 750 kg, czyli 4250 kg ładowności ;-). U nas z powodzeniem tą możliwość wykorzystuje się właśnie przy wspomnianych wcześniej autolawetach. Wówczas na busie można przewieźć busa :-).

 

Hak? Tak.

Redakcja.

Zdjęcia: edostawcze.pl, juzjade.pl

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim!

Komentarze do artykułu

Komentarze